Soczewki kontaktowe a jazda na rowerze

Jest sporo dyscyplin sportowych, przy których uprawianiu  wada wzroku nie stwarza problemu. Niestety nie zalicza się do nich kolarstwo. W przypadku jazdy na rowerze problem ze wzrokiem może stwarzać problemy. Jednak nie ma sytuacji bez wyjścia. W tym przypadku rozwiązaniem problemu mogą być soczewki kontaktowe.

Plusy kontaktów

Jeśli zmagamy się z wadą wzroku i zdecydujemy się na jazdę na rowerze, będziemy zmuszeni do wyboru sposobu korekcji naszego wzroku. Nie trudno się domyślić, że akurat w tym przypadku okulary są mało komfortowym i niepraktycznym rozwiązaniem.  Jak wiadomo, szkła  parują, a poza tym w czasie treningu bardzo łatwo można je uszkodzić. Oczywiście, w tym celu wymyślono okular sportowe, jednak nie będziemy ukrywać, że jest to rozwiązanie bardziej zamożnych kolarzy. Poza tym warto zauważyć, że nie każda wada wzroku nadaje się do korekcji przez takie okulary.  Dlatego naprawdę warto przyjrzeć się bliżej soczewkom kontaktowym.

Soczewki kontaktowe w kolarstwie

Mówi się, że kolarstwo jest sportem, wymagającym dużej czujności i skupienia.  W czasie profesjonalnych startów trzeba mieć wręcz oczy dookoła głowy.  W wyniku wykonywania gwałtownych ruchów głową, moglibyśmy w momencie stracić z oczu klasyczne okulary. A jazda bez żadnego wspomagania jest zdecydowanie niemożliwa.  Szeroki kąt ostrego widzenia to bowiem podstawa w kolarstwie.  Soczewki nadają się zatem idealnie do uprawiania tego dynamicznego sportu. Soczewki kontaktowe są również kompatybilne z okularami sportowymi.

Kontakty są wygodnym rozwiązaniem nie tylko dla profesjonalnych kolarzy, ale również dla przeciętnych fanów jazdy na rowerze zmagających się z wadą wzroku. To przecieranie zaparowanych okularów na każdym skrzyżowaniu nie należy przecież to zbyt przyjemnych rozrywek…